czwartek, 21 marca 2013

Rozdział III

*perspektywa Zayna*
No super! Właśnie straciłem moją dziewczynę. Po co ja w ogóle zacząłem spotykać się z Magdą???? Może dlatego, że od razu gdy ją zobaczyłem straciłem panowanie nad sobą i od razu zacząłem z nią flirtować. Jaki ja byłem głupi!!! Od miesiąca bylem z dwoma dziewczynami, bo nie mogłem się zdecydować którą bardziej kocham. Muszę ją odzyskać! Tylko jak to wytłumaczyć Magdzie? Nie wiem, ale na pewno coś wymyślę!!!!

*perspektywa Mar*
Bardzo się zdziwiłam, ale też ucieszyłam. Widziałam w jego oczach zakłopotanie, niepewnie przestąpił z nogi na nogę.
-Mar Muszę ci coś powiedzieć...- ale nie skończył, bo przerwałam mu pocałunkiem. Całując się z nim zrozumiałam, że to z nim chcę być. Po jakimś czasie się oderwaliśmy, a ja go mocno przytuliłam.
-Kocham Cię-wyszeptał mi na ucho i czule pocałował.

*Perspektywa Niall'a*
*kilka minut wcześniej*
Miałem wyrzuty sumienia. Nie powinienem jej wtedy całować. Postanowiłem pójść do niej, wszystko wytłumaczyć i przeprosić.Wszedłem do samochodu i pojechałem pod jej dom. nie chciałem jej tego mówić, bo po prostu bałem się, Ze się na mnie obrazi. 3 lata temu jeszcze za czasów X-Faktora gdy Zayn ją nam przedstawił od razu się w niej zakochałem. Więc czekałem i czekałem, ale ona była z nim szczęśliwa, a ja nie chciałem jej zniszczyć tak dobrego związku. Teraz gdy stałem przed drzwiami zastanawiałem się czy to był dobry pomysł. W końcu zadzwoniłem do drzwi. nikt nie otworzył, ale ja dalej dzwoniłem, bo wiedziałem, że jest w domu. Po kilku minutach dziewczyna otworzyła. Najpierw zobaczyłem, że jest zła, ale na mój widok jej twarz się rozpogodziła. Nie wiem dlaczego. Niepewnie zacząłem, ale nie dałem rady, bo one mnie pocałowała. Gdy się oderwaliśmy ona mocno mnie przytuliła, a ja wyznałem, że ją kocham i namiętnie pocałowałem. Potem wziąłem ją na ramiona nie odrywając naszych ust. I tak znaleźliśmy się w jej pokoju.

*perspektywa Mar*
*następnego dnia*
Postanowiłam zadzwonić do mojej przyjaciółki-Loli. Znamy się chyba od zawsze. Gdy poznałam chłopaków jeszcze 3 lata temu uznałam, że powinnam ją poznać z Louisem. Od tego czasu są razem i mieszkają niedaleko mnie. Odebrała po kilku sygnałach
-Hej!-powiedziała
-Siema!-zaczęłam-Nie zechciałabyś się ze mną przejść na kawę?
-Ty się jeszcze pytasz? No jasne!
-To pod moim domem za 30 minut.
-Ok- zaczęłam się przygotowywać. Spakowałam najważniejsze rzeczy do torby. Po jakimś czasie usłyszałam dzwonek. otworzyłam drzwi to była Lola. Wzięłam torbę, zamknęłam dom i wyszłyśmy. W kawiarni zajęłyśmy nasz ulubiony stolik i zamówiłyśmy po kawie i ciastku, a ja opowiedziałam jej o spotkaniu z Niallerem i oczywiście o zerwaniu z Zaynem. Potem poszłyśmy do parku. Nagle zadzwonił telefon Loli. Odebrała od razu. Gdy się rozłączyła w jej oczach zobaczyłam łzy. Szybko mi opowiedziała
-Ktoś pobił Louisa w parku i teraz leży ciężko ranny w szpitalu.
Tak wiem, że jest krotki, ale co ja poradzę, że nie mam weny...
Mam nadzieję, że ktoś jednak doda kom, bo ostatnio się nie postaraliście(chciałabym podziękować za ten jeden kom). Tak wiem, że nie każdy ma konto i nie każdy może napisać dlatego dodałam ankietę, w której możecie zagłosować. Zgóry dziękuję. Gosia :*

1 komentarz: